Grégoire Lacomte (Pierre Richard) jest przeciętnym aktorem, który występuje w reklamach i marzy o wielkiej roli filmowej. Jego agent Frédo (Gérard Jugnot) organizuje mu udział w castingu do roli niebezpiecznego zabójcy. Przez zbieg okoliczności, Grégoire zamiast na przesłuchanie do filmu trafia do gabinetu włoskiego mafiosa Don
Oury potrafi rozbawić, jednak wg. lepiej mu to wychodzi z DeFunsem czy Belmondo, niż Richardem.
Ale w sumie to chyba kwestia tego, że w ogóle wolę tych panów. „Zabójczy parasol” to standardowa
komedia pomyłek z Richardem. Jest absurdalnie i idiotycznie, ale zabawnie. Rewelacyjnych gagów
tu raczej nie ma, za to...