Opowiada, że ktoś mu mówi, aby nie zajeżdżał w odwiedziny do Freddy'ego, bo ten właśnie odszedł i gdy we łzach spuszcza głowę, a w tle leci "Bijou", ZŁAMAŁ mnie po calości... :-(
Mnie też i to mocno....Z racji historii Freddiego oraz własnych doświadczeń. Niedługo miną dwa lata od odejścia mojej Mamy..... Myślę, że "tam" spotkała Freddiego i uczestniczy w wiecznym koncercie.
Strasznie mi przykro :-( Ja też mam taką nadzieję... Życzę wszystkiego dobrego :-*